powrót do Gościeszyna

W Gościeszynie byłam już kiedyś. Ale ponieważ dotarłam tam już po zmierzchu, więc obiecałam sobie, że muszę tu jeszcze kiedyś wrócić. No i wróciłam 🙂

goscieszyn

goscieszyn

Wszędzie dookoła pełno jest lip, które pachną nieziemsko i pełno w nich się chowa śpiewających ptaków. Ekstra!

goscieszyn

historia pewnego pałacu…

Furtka do pałacu była otwarta, więc jak zwykle w takich przypadkach weszłam na teren parku. I taki oto piękny widok ukazał się moim oczom:

arcugowo

Pałac jest śliczny, a ja miałam szczęście spotkać jego właściciela. Starszy pan oprowadził mnie po ogrodzie opowiadając jego historię, a później nawet zaprowadził do samego pałacu! Super, uwielbiam takie niespodzianki! Opowieści na słonecznym tarasie przeciągnęły się do późnego popołudnia i wystarczyło przymnkąć oczy, by wyobrazić sobie dawne czasy – bale ale też codzienne życie.

arcugowo

I tylko żal okropny, że pałac został oddany właścicielom w opłakanym stanie. W dawnych czasach było wszystko, teraz zostały praktycznie gołe ściany. A żeby przywrócić go do stanu poprzedniego to aż ciężko sobie wyobrazić jakie to koszty.
I takich pałaców podczas moich podróży napotykam sporo. I za każdym razem żal serce ściska jak się na to patrzy…

arcugowo

powitanie wiosny

Pierwszy dzień wiosny powitał mnie (tak, jak wiele ostatnich dni) słonkiem, więc postanowiłam wyruszyć na pierwszą tej wiosny (i w tym roku też) wycieczkę po Wielkopolsce.
Plan był konkretny i dość rozbudowany, a dlaczego nie udało się go zrealizować, dowiecie się z następnego postu.
Na początek po drodze trafiłam na drewniany kościółek w Pawłowie.

pawlowo

Później, też po drodze było Żydowo. Stoi tam dwór. Z przykrością to piszę, ale jest to jeden z najmniej ładnych dworków i pałaców jakie widziałam. Jest wręcz brzydki i dawną siedzibę szlachty ledwie przypomina.

zydowo

Pod wieczór pojechałam jeszcze do Niechanowa. Stoi tam spory pałac w otoczeniu dwóch okazałych oficyn. W pałacu mieści się obecnie gimnazjum i OHP.

W pobliżu jest też piękny kościół, częściowo drewniany.

niechanowo

Kołaczkowo odwiedziłam dość późno, gdy już zaszło słonko. Szkoda wielka, że brama była zamknięta i nie udało mi się wejść do środka, bo pałac jest piękny!

kolaczkowo

Naprzeciwko pałacu jest stara gorzelnia.

kolaczkowo

Manieczki

Dwór w Manieczkach

manieczki

manieczki

manieczki

I stary dworzec kolejowy

manieczki

wokół Torunia

W Toruniu byłam juz nie raz i bardzo to miasto lubię. Ale tak dla odmiany, jak już tam byłam, postanowiłam wybrać się na wycieczkę na północ. Wyjechaliśmy dopiero koło południa, więc czasu do zmroku nie było zbyt wiele, ale coś tam udało się zobaczyć.
Na początek dwór w Różankowie, znaleziony zresztą całkiem przypadkowo 🙂

rozankowo

rozankowo

rozankowo

rozankowo

W Piwnicach jest obserwatorium, do którego od dawna się już wybieram i jakoś wybrać się nie mogę 😉 A są tam dwa radioteleskopy!

piwnice

W Lulkowie jest pałac…

lulkowo

lulkowo

… i inne ciekawostki 😉

syrenka

Na północ od Torunia zaczyna się kraina zamków krzyżackich. Jeden z nich udało się odwiedzić. Znajduje się w miejscowości o nazwie Zamek Bierzgłowski. Nie jest może zbyt duży, no ale jest. Zbudowany na planie kwadratu, w środku ma pusty dziedziniec i grube mury dookoła.

zamek bierzglowski

zamek bierzglowski

zamek bierzglowski

Wjeżdża się do zamku przez piękną bramę

zamek bierzglowski

zamek bierzglowski

Kawałek dalej jest też stary ciekawy dworzec kolejowy.
Dworzec już nie działa, nie ma już nawet torów, bo w zamian zbudowano ścieżkę rowerową 🙂 Widziałam takie ścieżki na Bornholmie, w Polsce jeszcze nie. Brawo za pomysł!

zamek bierzglowski

I na koniec jeszcze Bierzgłowo, gdzie znaleźć można ładnie odnowiony Koźlak

bierzglowo

i jeden z najstarszych na Ziemii Chełmińskiej kamiennych kościółków (zbudowany z kamieni polnych). Jego historia sięga XIII wieku.

bierzglowo

bierzglowo

Więcej zdjęć z tej wycieczki jest tu 🙂

a po drodze…

… to oczywiście nie mogłam nie zatrzymywać się po drodze 😉 Tym razem było całkowicie spontanicznie, bo i czasu na zwiedzanie niezbyt wiele, więc tylko to, co wpadło mi w oko. O dwóch miejscach tylko wiedziałam wcześniej: o Miłosławiu i Ciążeniu. Reszta – spontan 🙂

A więc oto Kołaczkowo

kolaczkowo

Rataje

rataje

Ciążeń

ciazen

Mikuszewo

mikuszewo

Miłosław

miloslaw

Winna Góra

winna gora

Brzezie

brzezie

Były też dwa miejsca, z których nie ma fotek. W jednym ewidentnie była jakaś posiadłość, zostały jakieś chyba magazyny i były folwark, ale po pałacu czy dworze ani śladu. W drugim miejscu pałac jest własnością prywatną i schowany jest całkowicie wśród parkowych drzew. Szkoda, może zimą coś dałoby się dojrzeć. Miejsce to Chudzice.

zwiedzanie dalszej Wielkopolski

Parowóz też musi odpocząć… Więc w przerwie między jednym kursem a drugim, pozwiedzałam nieco okolicę.
Na początek pałac we Wroniawach.

wroniawy

Kościół w Przemęcie widać już z daleka.

przemet

W Siekowie jest pałac, w którym obecnie mieści się szpital neuropsychitryczny. To już drugi taki szpital, który spotykam w pałacu. Hmmm, fajnie mają pacjenci 😉

siekowo

Dwór w Kluczewie chowa się prawie całkowicie za wysokim murem. Zresztą, trudno się dziwić, też bym nie chciała, żeby co chwilę ktoś mi zaglądał na podwórko 😉 To jedyna sensowna fotka, jaką udało mi się zrobić.

kluczewo

W Barchlinie stoi sobie willa tudzież dwór. Z nazwą miejscowości trochę zamotka, niby jest Barchlin i Brachlin na mapie, a w rzeczywistości wygląda to tak, jakby był tylko Brachlin…

barchlin

W Popowie Starym też jest pałac. I też schowany za zamkniętą bramą. Przy bramie szyld, że niby wesela itp. a nawet zerknąć nie można. Dziwne…

popowo stare

W miejscowości Bucz jest piękny drewniany kościółek

bucz

i pałac, w którym jest szkoła.

bucz

Zapadające ciemności nie zniechęciły mnie do zwiedzania, chciałam odwiedzić jeszcze dwa miejsca, między innymi dwór w Starej Dąbrowie.

stara dabrowa

A w najpiękniejsze miejsce trafiłam już niestety po ciemku… Już wjeżdżając do miejscowości Gościeszyn widać pięknie stylizowany mur, który otacza całą posiadłość. A za murem kryje się piękny pałac.

goscieszyn

Jarogniewice

Przez Jarogniewice przejeżdżałam nieskończoną prawie ilość razy. I dopiero wczoraj zatrzymałam się na chwilę (na więcej nie było czasu), żeby zrobić kilka fotek osiemnastowiecznego pałacu.

jarogniewice

Pałac z tyłu:

jarogniewice

jarogniewice

I dobudówka, która bardziej mi się spodobała niż sam pałac.

jarogniewice

znów przez Wielkopolskę

Pogoda była we wtorek piękna, więc nie wytrzymałam i znów pojechałam na wycieczkę. Niezbyt długą tym razem, bo dzień szybko się skończył, ale coś trzeba robić, nawet zimą 😉
Pierwsze miejsce to piękny dziwiętnastowieczny pałac w Będlewie.

bedlewo

Szkoda, że nie można wejść do środka, ponoć zachował się autentyczny wystrój.
Szczerze mówiąc z powodu reklam stojących przy drodze na południe, myślałam, że hotel mieści się właśnie w pałacu. Tymczasem hotel, sale konferencyjne i restauracja znajdują się w całkiem nowych budynkach obok.
Przy bramie jest też mały budynek strażnika.
Pałac od strony stawu

bedlewo

Następne miejsce to Modrze, do którego trafiłam całkiem przypadkowo, bo nie było tego miejsca na moim planie wycieczki. A okazało się, że i tutaj znajduje się neorenesansowy pałac Baarthów, też z XIX wieku.

modrze

Wygląda na całkiem niedawno odnowiony.
Kolejny przystanek zrobiłam w Szczepowicach. Tutaj również jest piękny neobarokowy pałac, który w praktyce działa jako ‚ hotel, centrum konferencyjne oraz ośrodek wypoczynkowy’.

szczepowice

W Granówku w dużym parku z kolei jest pałac w stylu póznoklasycystycznym. Trochę niekonsekwentnie od frontu ozdobiony wysokimi jońskimi kolumnami, z tyłu wygląda bardziej ‚swojsko’.

granowko

Jeszcze niedawno działało w nim przedszkole, po którym została tylko tablica i zero żywego ducha. W parku nieopodal miejscowi panowie spędzają wolny czas.
W pobliskim Granowie jest ładny drewniany kościółek oraz dwór, który wygląda dość dziwnie.

granowo

A to za sprawą późniejszych dobudówek. Obecnie mieści się w nim biblioteka.
W Granowie jest też piękny stary dworzec kolejowy, choć jak i ten w Szreniawie mocno stracił podczas modernizacji linii.

granowo

Kolejny, podobnie piękny dworzec jest w Strykowie

strykowo

A jeśli chodzi o Strykowo, to nie koniec atrakcji, bo niedaleko, nad jeziorem, jest piękny i w niespotykanym jak na Wielkopolskę stylu zamek von Treskov.

strykowo

Nieco dalej, na drugim końcu Jeziora Strykowskiego, w Sapowicach jest eklektyczny dziewiętnastowieczny pałac.

sapowice

Obecnie jest tutaj Dom Pracy Twórczej Biblioteki Raczyńskich.
Mam wrażenie, że okolica przeżywała jakiś boom w XIX wieku i kto żyw, budował tu zamki, pałace i dwory 😉
W Trzcielinie trochę się zakręciłam. Szukałam dworu, najpierw trafiłam do dawnego folwarku, gdzie owszem, stoi coś na kształt dworu, ale mało ciekawe.
Gdy już miałam ruszać w dalszą drogę, przez przypadek, przy głównej drodze odkryłam jeszcze dwa budynki, które mogły być tym właściwym dworkiem. Oto jeden z nich

trzcielin

Koniec końców okazało się, że dworów w Trzcielinie faktycznie było trzy 😉 Historia jest dość skomplikowana, najpierw były w jednym majątku, później sprzedane jako trzy osobne, aby później znów się ‚zjednoczyć’. Dziś zamieszkane jako wielorodzinne.
I na koniec dnia bardzo wyczekane Konarzewo. Dawno już miałam je w planach, bo na wzmianki o barokowym pałacu z XVII wieku trafiałam co rusz. Warto było przyjechać, bo pałac jest piękny, bogato zdobiony licznymi sztukateriami.

konarzewo

Szkoda tylko, że od frontu przesłaniają go dwa rzędy tuji. Okolica niestety jest brudna, na boisku pełno potłuczonych butelek. Pałac wygląda na opuszczony, choć jest wciąż w dość dobrym stanie, przynajmniej z zewnątrz.

konarzewo

W pałacu gościł swego czasu Napoleon, a Tytus Działyński tutaj właśnie założył bibliotekę.
W Konarzewie jest też ładny kościółek.

pałac w Podrzeczu

podrzecze

Pałac w Podrzeczu też odwiedziłam całkiem przypadkiem. Szkoda wielka, że nie było czasu na poszwędanie się dookoła. Może jeszcze kiedyś tam wrócę, podczas zwiedzania okolic. Na razie tylko kilka fotek od frontu.

podrzecze

Pałac wybudowany został około 1840 roku, później przebudowany. Wygląda na całkiem zadbany, przynajmniej z zewnątrz, choć opuszczony.

podrzecze

Następna strona »