urodziny :)
Dawno już się nie czułam taka szczęśliwa. Wczoraj napracowałam się nieźle.
Upiekłam babkę, kokosanki
i dwie porcje rogalików.
I jeszcze przygotowałam raclette.
A do tego było pyyyszne winko od Tanii.
Warto było. Spędziliśmy z mamą i bratkiem bardzo miły wieczór. Tak fajnie móc sprawić innym radość! Niespodzianka się udała jednym słowem 🙂 Objadłam się niemiłosiernie, bo raclette przepyszne! Na słodkości już nie wystarczyło miejsca 😉
A potem wlazłam pod kocyk z Zafonem – udało mi się zdobyć w bibliotece ‚Grę Anioła’. Wciąga już od pierwszych stron.