Tramwaje, tramwaje… suną po szynach przez moje miasto…

Wczoraj akurat nadarzyła się okazja, żeby je na fotkach uwiecznić 🙂

Dobrze, że znów mają odpowiedni kolor. Jeszcze jakiś czas temu większość z nich była pokryta okropnymi reklamami. Zielone są o wiele weselsze! 🙂

A dzień spędzony bardzo przyjemnie, oprócz fotek było lenistwo w Nastawni i nauka gry w fasolki na słonku i trawce przed Operą. Kto by pomyślał, że drugiego marca będzie na tyle ciepło 🙂
W ogóle zresztą zima nas po tej styczniowej lodowatości rozpieszcza 🙂 Puk puk w niemalowane 😉

Comments(0)